A więc tak… Sporo się dzieje w moim życiu ale może zacznę po kolei 😉

Pełnoletność:

No tak mogę to oficjalnie powiedzieć. Od wczoraj jestem pełnoletnim człowiekiem. Praktycznie co to zmieniło? Nic 😀 Dalej mieszkam z rodzicami, muszę się ich słuchać i uczyć. Złożyłem wniosek o dowód osobisty. Jedyna zmiana to odpowiedzialność za swoje czyny. Już nie ma płaszcza ochronnego rodziców. Jeżeli coś bym zrobił, to muszę za to odpowiadać. Była mała rodzinna imprezka, tort no i dużo życzeń. Od prozaicznych dużo szczęścia, zdrowia do najbardziej wyszukanych „spełnienia marzeń, nawet tych tyci-tyci” 😀 Więc tak jestem pełnoletni (nie mylić z dorosły, bo czuję się nadal dzieckiem), ale dam radę 🙂

Pierwsze jazdy:

To też było fajne 😀 Pierwsza jazda samochodem na kursie. Wsiadłem, ustawiłem fotel, lusterka, zapiąłem pasy, wyłączyłem ręczny…. i na tym się moja dobra passa skończyła 😀 Na pierwszej jeździe ciągle mi gasł, nie mogłem ruszyć, myliły mi się kierunki…. Po prostu załamałem się tak, że o drugiej jeździe nie chciałem słuchać 😉 Dopiero teraz na 3 i 4zaczęło mi wychodzić… Umiem jeździć na sprzęgle samym, no i uczyłem się na placu robić łuk. To przeczy prawom fizyki, ale łatwiej mi na łuku jechać tyłem niż przodem 😀 W przyszłą sobotę będziemy chyba we 3-4 osoby jechać do Ostrołęki, czyli do miasta w którym będę zdawał egzamin państwowy 😉 Będzie dobrze, jakoś dam sobie radę… 😀

Komisja zusowska:

Byłem… byłem na komisji zusowskiej, która miała orzekać moją zdolność do pracy i decydować o mojej rencie socjalnej.. To był straszny dzień… Pojechałem do zusu, zarejestrowałem się…. I trafiłem do pana orzecznika w gabinecie 103… Był to cham jakich mało… Nie dość, że zatrzasnął sobie drzwi do gabinetu to jeszcze był dość opryskliwy… Zachowywał się tak, jakbym mu krzywdę zrobił, że coś od niego „chcę”. Cała komisja trwała 15 minut, decyzja przyjdzie za 2-3 tygodnie… Martwię się że nie dostanę renty… Bo jeśli nie, to ciężko mi będzie iść na studia czy to dzienne czy zaoczne, bo oba kosztują (przy zaocznych czesne, przy dziennych akademik i jedzenie).. Ale bądźmy dobrej myśli 😉

Forum:

To oczywiście dzięki mojej „Siostrzyczce” Oli. Chciała żeby jej pomóc założyć forum. No i jest nasze forum o dystrofii mięśniowej:

www.dystrofiamiesniowa.fora.pl

Dodatkowo Ola, oczywiście napisała do Pana Grzegorza z Sanoka i zapisała mnie do ich fundacji 😀 Więc jestem i adminem forum i fundacyjnym kolegą 😀 Zapraszam wszystkich zainteresowanych 😉

Szansa na miłość:

A więc tak… Z tego co już wcześniej pisałem, poznałem Anię… I uważam, że jest to wspaniała dziewczyna… Świetnie się z nią dogaduję, uwielbiam z nią spędzać czas na gg, po prostu jest moją bratnią duszą… Kocham ją całym swoim sercem i mam nadzieję że ona mnie też, bo jest największym prezentem jaki ostatnio dostałem od życia 😉 Niedługo będziemy znać się już 2 miesiące i żeby jak najdłużej nam nic tego nie zakłóciło… 😉

Reasumując jestem cholernie szczęśliwy 😉 Tak po prostu szczęśliwy, bez żadnych ale 😉 Do denerwujących rodziców i brata można się przyzwyczaić.  No i jest osoba, która jak to sama powiedziała „moją chorobę obróci w żart” 😉



Zimowe zalatanie…

Posted: 28 stycznia 2011 in Bez kategorii

No fakt, jestem zalatany. W sobotę jadę wpłacić pierwszą ratę na kurs prawo jazdy, no i zaczynam teorię.. Oczywiście mało kto we mnie wierzy… Docinki mojej mamy w stylu „wiesz, ty jesteś nerwowy i na pewno sobie nie poradzisz..” może nie są motywujące do działania, ale już się przyzwyczaiłem do tego…

Złożyłem też papiery na rentę socjalną.. Też było śmiesznie, bo przy moich papierach było ok. 30-40  dokumentów (wyników badań, kart szpitalnych itp.) więc śmiały się, że więcej tego przywieźć nie mogłem 😀 Teraz czekam na ustalenie komisji, która odbędzie się najprawdopodobniej na ulicy 11 listopada w Warszawie. Mogę renty nie dostać, ale muszę próbować, bo będę później żałował…

Znów rozpoczął się weekend, nareszcie trochę spokoju.. Ten tydzień był ciężki.. Ciągłe sprawdziany, kartkówki, odpowiedzi itp.. Dzisiaj trochę odpoczynku, a jutro powrót do książek, bo tygodnie przed feriami są straszne z nawałem roboty. Muszę także „wymyślić” sobie temat maturalny, bo nasza polonistka musi zgłosić nasze tematy na przyszły rok do 1 marca tego roku. Nie wiem co wybiorę, na razie zafascynowała mnie literatura fantasy i o niej dość poważnie myślałem..

Muszę kończyć, jestem strasznie zmęczony dzisiejszym dniem.. Umysł jest średnio pracujący, a i ciało potrzebuje odpoczynku… 🙂

Długi weekend :)

Posted: 7 stycznia 2011 in Bez kategorii

No tak, dopiero rok się zaczął, a tu kolejny długi weekend się szykuje. Dobrze, odpocznę sobie, zrobię prezentacje multimedialne i inne duperele do szkoły, będę miał czas na poczytanie książek 🙂 W ogóle jutro zostałem zaproszony na rozmowę kwalifikacyjną w sprawie pracy dla grafika komputerowego. Ogólnie miałoby to polegać na tym, że miałbym poprawić kolorystykę zdjęć i potem z nich stworzyć katalog produktów, który później umieszczony zostałby na stronie www 🙂 Mam nadzieję, że sobie poradzę…

Coraz częściej myślę o tym co mnie czeka za kilkadziesiąt dni czyli dorosłość… Nie wiem czy sobie z tym wszystkim poradzę… Dowód osobisty, załatwianie renty, prawo jazdy no i oczywiście dbanie o swoje zdrowie czyli umawianie wizyt lekarskich, podjęcie leczenia w sprawie HCV no i operacja… Ech dużo tego jest… 😦 Odpowiedzialność za swoje czyny będę musiał brać na swoje barki…

Cóż więcej… Ostatnio stałem się gratowiczem :), zalogowałem się na świetną stronę z rzeczami, które ludzie oddają za darmo 🙂 Nieraz można znaleźć naprawdę świetne perełki muzykę, filmy czy nawet książki.. Polecam wszystkim! 🙂

Nowy rok, nowe zmiany….

Posted: 2 stycznia 2011 in Bez kategorii

No cóż Nowy rok… A ja tu nie byłem od końca października…. hmmm… co się działo w moim życiu? Nic szczególnego, jednak było trochę zmian w samej końcówce roku…

A więc tak, cały grudzień to była oczywiście wielka gonitwa i przygotowywanie się do Świąt oraz Sylwestra… Zapach choinki, własnoręcznie pieczone ciasta oraz pierniki, kolędy… Aż człowiek się rozmarzył tak odpocząć w gronie rodzinki 🙂

No i właśnie po tym pięknym okresie, jakim są dla mnie święta, a przed sylwestrem, pojawiła się w moim życiu Panna A…. Ania 😉 Hm.. powiem tak, bardzo ją polubiłem i uwielbiam z nią rozmawiać na wszelkie tematy, bo mam z nią świetny kontakt i uważam, że dość dobrze się ze sobą dogadujemy 🙂 Poznaliśmy się przez…. jeden portal randkowy, ale nazwy podawał, żeby nie było reklamy 😀 Nie chcę na razie zapeszać, bo różne są sytuacje w naszym życiu…. 😉

Jutro znowu na krótki tydzień do szkoły (krótki bo idziemy tylko przez 3 dni), a potem znowu weekend ze względu na Święto Trzech Króli..

Kilka dni przed sylwestrem dopadła mnie wena twórcza i napisałem krótki wierszyk, który wpiszę sobie tutaj 😉

„Koszmar”

Ciemność ogarnęła cały świat,
zamykam oczy, czegoś mi brak.
Słychać głosy, szum drzew,
w żyłach coraz szybciej płynie krew.
W oddali słyszę kroki,
zamieniając życie w deszczu mroki.
Strach ogarnia me ciało,
przyspieszam, widzę światło.
Budzę się, spoglądam na swe łóżko,
Cóż mi po tym koszmarze zostało?

No nic moja poezja nie jest zbyt wyszukana, ale niech tam będzie 🙂 Cieszę się z Nowego Roku i mam nadzieję, że przyniesie on wiele ciekawych zdarzeń i przypadków, a może nawet jakieś uczucia wyższe? 🙂 A więc dla wszystkich Happy New Year 😉

Powrót z Centrum, wolny weekend :)

Posted: 22 października 2010 in Bez kategorii

Witajcie…

Już po strachu jak to mówią. Byłem we wtorek w Centrum i tak naprawdę dalej się nic nie dowiedziałem, ponieważ lekarze nic nie ustalili. Byli w ogóle zszokowani informacją, że w lutym kończę 18 lat. Teraz mam wizytę przed samą 18-nastką, 10 lutego. Mają konsultować się ze Instytutem Kardiologii w Aninie, co ze mną dalej robić i kto podejmie się zrobienia operacji. Podejrzewam, że szpital dla dorosłych nie przyjmie mnie takiego „rozgrzebanego” i Centrum będzie musiało to poprawić i dopiero wtedy będę przechodził dla szpitala dla dorosłych.

Właśnie skończyłem czytać książkę Cobena i tak jak myślałem jest po prostu super. Do samego końca trzyma w napięciu i naprawdę chce się ją czytać. Znowu dostałem kolejne „zlecenie” na utworzenie strony internetowej. Jak to wszystko robią znajomości, ponieważ na jednej ze stron umieściłem kto wykonał stronę i swój adres e-mailowy i pewna pani odezwała się do mnie czy bym nie wykonał czegoś w podobnym stylu. A tak to nic, dużo sprawdzianów, kartkówek i brak życia prywatnego.. Jak to mówią zawsze się znajdzie coś do roboty.. Teraz już kończę, włączę jakiś fajny filmik na komputerku na wieczór i idę po nim spać.. Na razie 🙂

Nocna bezsenność…

Posted: 18 października 2010 in Bez kategorii

Ech nie mogę zasnąć.. W ogóle to zacznę od początku.. Jutro będą ważyć się losy mojej sercowej operacji.. Niestety jutro dowiem się, kiedy ewentualnie będę operowany… Po raz pierwszy w życiu totalnie się czegoś boję… Pierwszy raz jestem w 100% świadomy tego, co może się stać… Z jednej strony to wolałbym, żeby od razu mi powiedzieli, kiedy to będzie mógłbym się chociaż trochę psychicznie się na to przygotować.. Jutro od samego rana na nogach, kolejki, badania, kolejki do lekarzy ech… Nie mam sił ani ochoty już dzisiaj pisać… Narazie 😦 😦 😦

Hej

Nie było mnie tu dość długo wiem.. Ogólnie jest strasznie dużo nauki w drugiej LO.. Codzienne sprawdziany, kartkówki, odpowiedzi itp. Nie ma czasu na nic całkowicie 🙂 Przestałem się przejmować już tym wszystkim 🙂 Stałem się niepoprawnym optymistą, bo nie mam powodów do szczęścia a i tak jestem szczęśliwy 😀 Po prostu przestałem zazdrościć ludziom tego, że mają licealne miłości, przyjaźnie, a ja nie. Po prostu musi tak być, Bóg tak wybrał i nie można się tym przejmować, bo nie da się tego zmienić 🙂

Dużo ostatnio czytam, w każdym wolnym czasie. Teraz czytam Harlana Cobena – W głębi lasu. Jest to thriller, opowiadający o czwórce nastolatków, którzy wymknęli się z letniego obozu do lasu. Dwójkę odnaleziono z poderżniętymi gardłami, a dwójka zapadła się całkowicie pod ziemię.. A resztę dowiecie się w książce. Naprawdę polecam dla amatorów książek z dreszczykiem, ponieważ książka trzyma w napięciu i wciąga niesamowicie.

A teraz już kończę i zmykam na kolejną lekcję… Narazie 😉

P.S Oto piosenka goo goo dolls – iris w moim wykonaniu 🙂
Goo goo dolls – Iris (my vocal)

Witajcie…

Ludzie są podli.. Stwierdzam to po dzisiejszym dniu.. W ogóle to opowiem co się działo u mnie w ciągu ostatnich kilku dni.. Ogólnie wszystko dobrze, początek roku i powolne wdrażanie się do rytmu szkoła dom nauka itp.. Co do sprawdzenia stymulatora serca to twierdzą, że z operacją można jeszcze spokojnie poczekać..

Dzisiejszy dzień niestety był „wielki”.. Moja klasa mnie zmiażdżyła totalnie.. Stałem na długiej przerwie, słuchałem muzyki w słuchawkach i „odprężałem” się przed kolejną lekcją.. W pewnym momencie podeszły do mnie osoby z klasy… było ich sporo (ok. 5-6 osób).. Zaczęły jeździć po mnie, że dostaję piątki za nic, że nauczyciele litują się nad głupim chłopaczkiem jak ja.. Po prostu byłem w szoku.. Oczywiście nie było to powiedziane „miło i przyjemnie” tak jak ja to opisuję.. Po kilku minutach takich słów, powiedziałem żeby się ode mnie odczepili i poszedłem dalej.. Dawno nie czułem takiego upokorzenia.. Staram się i uczę, bo wiem że to moja przyszłość, a tu takie słowa dostaję.. Po prostu szok.. No ale trudno, myślałem że ludzie w lo będą mnie normalnie traktować, no ale niestety się przeliczyłem…. 😦

Witajcie

Przed 2 godzinami dowiedziałem się, że jednak to nie jest rak.. Siuch jak to dobrze usłyszeć z ust lekarza.. Jutro powrót do domu, rzeczywistości.. A za kilka dni powrót do LO.. Większość wakacji spędziłem na wyjazdach do lekarzy, szpitalach i badaniach więc nie żałuję i strasznie nie jestem przerażony powrotem do liceum… Zresztą będę już w drugiej klasie, wszystkich nauczycieli i dyrekcję będę znał to nie ma stresu i pierwszorocznego „podlizywania się” nauczycielom 😀 A teraz zmykam spać, bo już dawno jest szpitalna cisza nocna, a ja u koleżanki na laptopku po cichaczu siedzę.. Najśmieszniejsze jest to, że jutro wychodzę ze szpitala, a już we wtorek znowu tu przyjeżdżam do tego szpitala na szczęście tylko na sprawdzenie stymulatorka serca.. He he ciekawe jak tam moje siedmioletnie dziecko się sprawuje i czy trzeba go wymieniać.. A tak w ogóle to Atletico Madryt zdobyło Super puchar Europy! Super 🙂

A więc Hasta la vista! 😀

Hej..

Jestem aktualnie na badaniach w Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie na kardiologii.. Niestety nie jest ze mną dobrze.. Miałem od kilku dni takie dziwne coś w okolicach lewej nerki.. Wydawało mi się, że to zwykły mój tłuszczyk jednak to było za duże i dziwne.. Poszedłem z tym do lekarza.. Od razu wysłali mnie na usg i prześwietlenie tego miejsca.. To nowotwór.. Nowotwór złośliwy nerek z przerzutami do wątroby… Czekam teraz na kompleksowe badania.. Oceniają, że jeżeli potwierdzą się ich przypuszczenia mam 20% szans na przeżycie.. Nie wiadomo też jak będzie z chemioterapią, czy w ogóle ją dostanę i jeżeli tak czy wystarczy mojej rodzinie funduszy, żeby za nią zapłacić.. Bo taka terapia jest strasznie droga… 😦 Coraz gorzej jest z moim zdrowiem… Boję się kolejnego dnia… Nie wiem czy dam sobie radę z tym wszystkim… Po prostu za dużo problemów mam zdrowotnych… Jutro albo pojutrze się wszystko okaże.. Będę wiedział na 100% co się z tym dzieje i o co chodzi.. A teraz idę już spać, bo zaraz szpitalna cisza nocna.. Ech coraz ciężej jest…:(